któregoś wieczoru skroiłam sobie małego kota by sprawdzić jak mój pupil będzie wyglądał.W zachwyt nie wpadłam ponieważ jakoś był taki mały i ...nie zaspokoił moich ambicji. Parę dni później udało mi się kupić materiał mięciutki szary i ....znów zaiskrzyło z pomysłem uszycia kota . Brak czasu i tysiąc innych ...rzeczy ...mój pomysł przesunął w realizacji :)
A teraz zobaczcie mój pierwszy kot , jest śliczny, duży 45 cm siedzi i ..najważniejsze można przytulić i pogłaskać. Moja sunia jednak kota oszczekała bardzo głośno ... i wiem jedno ..Kot musi znaleźć nowy dom , życia mu nie da MIKA.
|
KOT BORYS |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz