Ktoś by pomyślał,dlaczego artysta jest taki trudny do zrozumienia. powodem jest to, ze jego wizja zawsze ...komuś się nie spodoba. Mówi za dużo, robi pięć rzeczy na raz ...i najciekawsze jest to ,że czasem wychodzi mu z tego artystycznego mix-u piękne dzieło . Ja w sumie już nawyki ADHD mam, wybaczcie za określenie , ale faktyczne czasem wyglądam jak nakręcony robocik :) obiecuje sobie totalne lenistwo...nie da rady ...w drodze do domu tysiące pomysłów przychodzi. szkoda ich nie wykorzystać. Tak to jest mieć bujną fantazje, albo mało obowiązków. ale proszę cicho ...bo się wyda....:)
Od paru dni z Delfiną omawiam plan jak uszyć moja pierwsza lalkę ...nie jest to łatwe. Przecież nie powiem ze jestem taka zdolna -naprawdę coś popsuć potrafię :)) delfina podtrzymuje na duchu i trzyma kciuki ,a ja kupiłam materiał i zamiast dorwać nożyczki ....z ogromna czułością tulę ten mięciutki polar co ...ma być niedługo przytulanką.
Zobaczymy jak wyjdzie ....ale cierpliwości.
Poniżej pokaże wam anioła który uszyłam i najważniejszy element dodałam serce ...chyba każdemu potrzeba tego składnika...więc moje "dziecko" to dobrze wyposażona istotka :))
Uwielbiam ANIOŁY, pisać o nich, malować i czasem je tworzę....ale pamiętajcie ..
''....wśród nas anioły już SĄ..''
Pozdrawiam .... do jutra :))
Siadaj do maszyny i nie marudź:D . Pamiętasz jak pokazywałam Ci moje pierwsze straszydła? Nie ma co się zrażać i zniechęcać :)
OdpowiedzUsuńkoleżanka ma rację popieram nie ma co marudzić tylko za szycie się brać :)
OdpowiedzUsuń