O mnie

Moje zdjęcie
Świdnica, Dolnoślaskie, Poland
Jestem wesołą i szczęśliwą kobietą, i mamą Mam pasję i serce:) uwielbiam anioły i dzięki ich pomocy tworzę wciąż...Coś Ci się podoba napisz GG10466347 tu4basia@gmail.com

sobota, 21 września 2013

...bransoletki > nowy temat :)

Witajcie moi kochani , dziś sobota nie było mnie parę dni ale po kolei. Zapisałam się na jogę i w środę wieczór ...pierwsza lekcja :) było fantastycznie. Dużo by opowiadać ale najważniejsze w tym wszystkim jest to że ....było EXTRA. POLECAM wszystkim zabieganym i tym co uważają ze nie maja na nic czasu. Dosyć ze relaks i ćwiczenia nie były wcale trudne wymagały tylko spokojnego oddechu i w rytm jego  częstotliwość kolejnych asanów.  Rano czułam się jak nowo narodzona i podjęłam decyzję. Dwa razy w tygodniu zrobię coś dla siebie, więcej będzie korzyści jestem tego pewna.

W tygodniu mój obraz z aniołem poszedł w dobre ręce, ze specjalna intencją  oczywiście.



Kolejny co prawda anioł , którego namalowałam w nocy tak ...od serca, brzmi dziwnie ale zaczęłam malować serce ....nakładając kolejna warstwę i następną dopatrzyłam się ze w środku...wyraźnej buzi. Tak powstał kolejny ..obraz z aniołem miłości  :) pozostaje mi tylko uwiecznić na zdjęciu i pokazać Wam. Nie martwię się ze tak szybko poszedł do ludzi....będzie kolejny. Tym razem anioł zdrowia w kolorach zielonych, jest co prawda nie skończony ale powinniście się do tego przyzwyczaić że ja tak pracuje. Mam ok 33m2 do dyspozycji ...na takiej powierzchni ....energia inaczej pracuje . Nic nie muszę chować ani przenosić...wystarczy że ...coś potrzebuje czasu by wyschnąć a ja już obok kroję materiał   na sukienkę.
Tutaj czas inaczej płynie ...i ...dlatego mam tyle prac ...:) oczywiście nie pytajcie kiedy to robię ....sama nie wiem kiedy w takim razie śpię.


Dodam, że sobota była by stracona gdybym nie zrobiła coś nowego... tym razem powstały bransoletki....uczę się ...początki są trudne ale ...robię postępy.




 Wszystko zaczęło się w pracy ..zapragnęłam zrobić czerwoną na szczęście :) i było by ok ...gdyby  mi moja koleżanka Ela ...jej nie podprowadziła Przyznaje zapłaciła więc nie ma mowy o kradzieży. Ja jednak musiałam zrobić kolejną....a później  pomysł zróbmy wszystkie kolory ....:) zrobione hi hi.



Chyba nie ma rzeczy niemożliwych...     biorą pod uwagę ze mam jeszcze  zacerować sweterek, dokończyć torbę z kotem, ale damy radę weekendy są długie.

Pozdrawiam :) spokojnej nocy 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz